Kupując nowe auto w salonie samochodowym większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że nowe auto może nie być takie nowe! Zastanawiacie się jak to jest możliwe? Przeczytajcie nasz artykuł!
Wbrew pozorom nowe auta w salonach też są naprawiane, o czym nabywcy dowiadują się albo tuż przed zakupem, albo jakiś czas po zakupie! Decydując się na zakup nowego auta warto do salonu wziąć czujnik grubości lakieru.
Większość salonowych przypadków to tzw. szkody transportowe, czyli są to drobne defekty powłoki lakieru, najczęściej poprawiane są drzwi, zderzaki i słupki. Tego typu usterki nie wpływają na funkcjonalność auta, a jeśli takie poprawki zostały wykonane profesjonalnie to nie wpływają również negatywnie na wygląd pojazdu. Ale wszelkiego typu usterki, nawet te najdrobniejsze często brane są pod uwagę w razie np. kolizji i wpływa to na wycenę uszkodzonego pojazdu.
Skąd szkody transportowe?
Auta nie są produkowane w podziemiach salonów samochodowych i bardzo często muszą przebyć nawet tysiące kilometrów do salonu. W tym czasie może dojść do różnego rodzaju uszkodzeń. Samochody są kilkukrotnie przeładowywane między statkami, pociągami czy też ciężarówkami. Brak odpowiedniego zabezpieczenia może skończyć się w najlepszym wypadku zarysowaniami lakieru. Takie drobne interwencje blacharskie dotyczą naprawdę sporej liczby nowych aut. Jednak czasami zdarza się, że naprawy blacharskie w autach są naprawdę „spektakularne”, a warstwa szpachli jest gruba!
Jak się ustrzec przed nieuczciwością dealera?
Niektórych wad nie da się zweryfikować w salonie np. nie możemy sprawdzić czy auto posiada właściwą geometrię podwozia. Za to do salonu możemy przyjść ze specjalnym czujnikiem do mierzenia grubości powłoki lakieru. Ale uwaga – mierzenia dokonajmy przed pokwitowaniem odbioru! W przeciwnym razie po opuszczeniu salonu to my będziemy musieli udowodnić dealerowi, że sprzedał nam takie auto, a nie np. my je uszkodziliśmy. Oczywiście nie musimy zaraz kupować takiego czujnika, nie jest to jakiś spory wydatek, ale nie będziemy go często używać, z reguły większość dealerów posiada tego typu urządzenia. Wystarczy zatem w salonie poprosić o sprawdzenie grubości lakieru w pojeździe, niektórzy sprzedawcy mogą kręcić na to nosem, ale nie dajmy się i zażądajmy tego, gdyż to my płacimy za auto, a nierzadko wydajemy na nie wszystkie nasze oszczędności!
Przez lata naszego skupu samochodów używanych spotkaliśmy się wiele razy z takimi przypadkami. Właściciele użytkują samochód czasami kilka lat nie wiedząc o tym, że ich auto nie ma oryginalnej powłoki lakierniczej. Niestety wpływa to na wartość samochodu przy odkupie. Podczas oględzin sprawdzamy powłokę lakierniczą i w przypadku stwierdzenia kolejnej warstwy informujemy o tym sprzedającego. Jednakże nie przekreśla to możliwość zawarcia transakcji – taki samochód też kupimy, jeśli ponowne lakierowanie było wynikiem zarysowania, niewielkiej stłuczki czy otarcia parkingowego. Zachęcamy do wypełnienia formularza u wykonania wyceny online.