Citroen ma powody do zadowolenia – Kubica zwyciężył w kategorii WRC2, natomiast Dani Sordo w klasyfikacji generalnej.
Kubica nie ukrywał, że rajd w 100 proc. przeprowadzany na asfalcie, była dla niego wyzwaniem. Robert Kubica po pierwszych czwartkowych OS-ach, uplasował się na początku stawki – Elfyna Evansa wyprzedzał o 15 s. Następny dzień rajdu to serpentyny wokół mozelskich winnic – rano Polak miał problemy z hamulcem, po południu Kubica wygrał 3 odcinki – warto nadmienić, że jego auto straciło spoiler, który wybił tylną szybę. Załoga naprawiła sama uszkodzenia, jednak zapomnieli oni zamknąć klapę, która otworzyła się tuż po starcie. Trzeci dzień to rajd po reńskich drogach oraz poligon w Baumholden. W tym dniu wszyscy śledzili rywalizację między Kubicą a Evansem – walka była zacięta, aż 4-krotnie zmieniało się prowadzenie. Ostatni dzień rajdu to deszczowe warunki – pierwszy niedzielny oes należał do Kubicy, wygrał go z 10 s przewagą nad Evansem. Drugi oes nie szedł po myśli Polaka, układ napędowy sprawiał problemy – na szczęście Kubica dojechał do mety i w kalsyfikacji generalnej zajął 5 miejsce.
W „generalce” zwyciężył Dani Sordo, dla którego jest to pierwsze zwycięstwo w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Jest to 13-ste zwycięstwo Citroena Racing w Niemczech.
Po rajdzie w Niemczech Kubica jest na czele klasyfikacji WRC2 – drugi zawodnik ma do niego 8-punktową stratę.