Parkowanie jest nieodłącznym elementem jazdy samochodem, szczególnie jeżeli głównie poruszamy się po mieście. O ile prosta trasa nie sprawa nikomu problemu, o tyle parkowanie może przysporzyć wielu trudności, głównie kobietom. Mężczyźni często wytykają to podczas niekończącej się wojny damsko-męskiej.
Synonim do „kiepski kierowca”? Kobieta.
Zawodowy kierowca to miejsce pracy stereotypowo zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn. Coraz częściej kierowcą autobusu jest kobieta, która równie często zasiada za kołem gigantycznej ciężarówki. Nie ma więc reguły. Okazuje się, że wszystko zależy wyłącznie od umiejętności, opanowania i talentu do jazdy samochodem. Kierowców lepiej więc oceniać przez pryzmat przebytych kilometrów niż ich płci. Warto także oddać głos naukowcom. Niektórzy z nich na podstawie przeprowadzonych badań i analiz są wstanie stwierdzić, że to właśnie kobiety lepiej radzą sobie z parkowaniem. I co na to płeć męska?
Dlaczego panie radzą sobie lepiej podczas parkowania?
Tu odpowiedź wydaje się dość prosta. „Kobiety w większości są bardziej precyzyjne i wyczulone na najmniejsze oznaki zagrożenia, co powoduje, że dokładniej i w odpowiednich miejscach parkują swoje auta” – tłumaczy jeden z instalatorów czujników parkowania. Przydaje się tu również pedantyzm. Każda istota płci pięknej chce, aby jej samochód wyglądał ładnie. Był prosto zaparkowany i pozostawiony bez najmniejszej ryski. I choć parkowanie zajmuje im więcej czasu niż mężczyznom, to jednak wiele kobiet doprowadziło ten manewr do perfekcji. Badania wykazują, że manewr parkowania wykonywany przez panów jest niedokładny, ale za to trwa krócej. Faceci są bardziej nerwowi, a przy okazji niecierpliwi. Zależy im na czasie, dlatego samochód potrafią postawić w dowolnym miejscu, nie zawsze w zgodzie z obowiązującymi zasadami.
Stres.
Jest to jeden z najważniejszych podpunktów. Parkując w centrum zatłoczonego miasta jesteśmy skazani na dziesiątki par oczu wpatrzonych na ruchy nasze i naszego pojazdu. Dla wielu osób jest to powodem stresu, chcemy przecież wypaść jak najlepiej nie zaliczając żadnej wpadki przy widzach. Jeżeli nie potrafimy opanować swoich nerwów, podczas parkowania drżą nam stopy, pocimy się, warto zainteresować się sprzętem, który nieco nas wyręczy. Mowa o czujnikach parkowania. Istnieją już pojazdy, które same zaparkują nam samochód we wskazanym przez nas miejscu. Jest tu tylko jedno ograniczenie – cena. Najprostszy zestaw czujników parkowania kosztuje blisko 100 zł.
Dbajmy o bezpieczeństwo nasze i innych.
O ile kobiety nie mają problemu z przygotowaniem się do jazdy, o tyle mężczyźni już tak. Mowa tutaj chociażby o poprawnym ustawieniu lusterek, gdy autem kierują co najmniej dwie osoby. Źle ustawione zwierciadła ograniczają nasze pole widzenia, które może zakończyć się kolizją, a nawet potrąceniem (szczególnie podczas cofania). Poświęćmy więc 30 sekund na poprawne ustawienie lusterek.
Jeżeli parkowanie sprawia nam trudności, warto przeanalizować co robimy źle. Możemy poprosić o pomoc bardziej doświadczonego kierowcę (którym może okazać się nawet żona), lub skorzystać z dodatkowych lekcji u jakiegokolwiek instruktora jazdy. W każdym bądź wypadku nie należy się śpieszyć. Nie bójmy się też opinii innych. Nawet, jeżeli parkowanie zajmie nam chwile dłużej, warto wykonać ten manewr pomału i dokładnie. W dzisiejszym natłoku samochodów bardzo łatwo jest zarysować swój samochód oraz wszystko, co tylko znajduje się w sąsiedztwie.